W mojej klasie

W sobotę 28 wrzesinia była nasza pierwsza lekcja w polskiej szkole po wakacjach.

Lekcja rozpoczeła się po przez tworzenia rymów. Rym to powtórzenie takich samych, lub podobnych układów, które w zakończeniach brzmią tak samo.

Uczyliśmy się o rymach żeńskich i męskich. Rym żeński to słowa które mają więcej od jednego sylaba naprzykład podłoga i załoga, lech rym męski to rym ktory ma tylko jedeną sylabę naprzykład koń i słoń. Po czym zaczejiśmy pisać swoje własne zdania które się rymują przykładem jednego z tych zdań to 'Była sobie ławka na której siedziała zabawka. jako klasa również napisaliśmy wiersz;

Jest w naszej klasie ławka

a na niej zabawka

A pod tą zabawką, jeż co mówi 'bierz'

Bierze on kury, które mają dziury

koło dziury są duże chmóry

Obok chmór jest mateuszek co am złamany paluszek.

Na tym paluszku stoji mór

a na mórze spiewa chór.

Po lanczu, mieliśmy lekcje o tenie VIII Jana Kochanowskiego, podczas tej lekcji nauczyliśmy się o jego życiu jako pisaż. Dowiedzieliśmy się że trn tren był dla niego bardzo ważny i opowiadał o wspomnieniach domu rodzinego z urszulką i o sytuacji w domu po śmierci dziewczynki. Nauczyliśmy się wielu defenici słów które były w trenie.

W wakacje pojechałam do polski na trzy tygodnie. wyjechaliśmy z Anglii w czwartek po szkole, i byliśmy w aucie 17 godzin. po drodze przejechaliśmy kilka kraji ale zbyt dużo nie widziałam, ponieważ większość drogi jechaliśmy w nocy. gdy nad ranem dojechaliśmy do polski czekał nas jeszcze 4 godziny podruży rano zatrzymaliśmy się na śniadanie w mcdonaldzie.

Po wielu godzinach dojechaliśmy wreście do łodzi, pojechaliśmy prosto do mojej cioci żeby rozpakować waliski. Następnego dnia wraz z mamą i ciocią pojechaliśmy na zakupy a potem do restauracji na obiad. Przez następne kilka dni byliśmy w domu rodzinnym ponieważ już długo nie spędziliśmy czasu razem jako rodzina z powodu tego że my mieszkamy w anglii a kuzyn w irlandi.

Wwakacje również byłam na cioci ślubie, spędziliśmy dużo czasu tancząc i rozmawiając o tym co robiliśmy przez ostatnie kilka miesięcy, wszyscy zaczeli wychodzić z sali po 3 nad ranem.

Po tygodniu spędzonym w Lodzi pojechaliśmy z ciocią i wójkiem na jeziora na 2 tygodnie. Tam spędziłam większość czasu z przyjaciółmi, słuchaliśmy muzyki, graliśmy w koszykówkę i piłke nożną.

po powrocie do angli zostały mi dwa i pół tygodna przerwy kt€re spędziłam z rodziną i przyaciółmi.

Arletta